Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Plewisk chcą zorganizować targowisko, a wójt obiecał im swoją pomoc

Marta Żbikowska
Łukasz Gdak
A może warto w Plewiskach zorganizować targ? - pomyśleli Marta Pastusiak i Marcin Wolski z podpoznańskiej wsi. Swoim pomysłem podzielili się z pozostałymi mieszkańcami Plewisk na portalu społecznościowym. Ich reakcja przeszła wszelkie oczekiwania, a pomysł nabiera coraz bardziej realnych kształtów.

Rozmowy o planach zorganizowania w Plewiskach targowiska podejmowano już kilka lat temu.
- Słyszałem, że są takie pomysły, ale tam nie ma za bardzo miejsca, poza tym, kto miałby się tym zajmować? - pyta Jan Broda, wójt gminy Komorniki.

Jego sceptyczne nastawienie zmieniło się po spotkaniu z Martą i Marcinem, którzy pokazali wójtowi, że w odpowiedzi na post o targowisku otrzymali kilkaset odpowiedzi od osób zainteresowanych zarówno zakupami, jak i sprzedażą w takim miejscu.

- Zaczęło się od tego, że poszukiwaliśmy w Plewiskach klimatycznego miejsca, w którym moglibyśmy sprzedawać kawę, którą wypalamy - mówi Marta. - Gdy słyszeliśmy, że nie ma tu targowiska, każdy dodawał uwagę, że takie miejsce by się przydało. Zainteresowaliśmy się więc, jak można je zorganizować.

Marta z Marcinem przygotowali opis przedsięwzięcia i zwrócili się do wójta z prośbą o spotkanie i wskazanie możliwej lokalizacji dla targowiska. Ukrócili też dyskusje dotyczące nazwy, decydując się na tradycyjny „Plewiszczański Targ”. Wójt, po pierwszych wątpliwościach postanowił pomóc w realizacji przedsięwzięcia, na które czeka tylu mieszkańców.

- Wójt wskazał nam dwie możliwe lokalizacje, zaproponował także, abyśmy napisali projekt i starali się o pieniądze z budżetu obywatelskiego - mówi Marta Pastusiak. - To zamierzamy zrobić i mamy nadzieję, że mieszkańcy poprą nasz projekt.

Wizja "Plewiszczańskiego Targu" wygląda bardzo atrakcyjnie. Na drewnianych straganach, najlepiej w starej stodole można będzie kupić produkty rolne z okolicznych gospodarstw, oprócz tradycyjnych warzyw i owoców - miody, przetwory, produkty mleczne krowie i kozie, oleje, jaja, a także kwiaty i rękodzieło.

- Okazało się, że wielu mieszkańców naszej wsi wykonuje w domach wspaniałe rzeczy, targ byłby okazją do zaprezentowania swoich wyrobów - mówi Marta Pastusiak. - Myślimy także o strefie Food z daniami przygotowywanymi na miejscu oraz o miejscu rekreacji i zabawy dla dzieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na murowanagoslina.naszemiasto.pl Nasze Miasto